2. LIGA – TOPY – Podlaska Liga Piłkarska
jnet

2. LIGA – TOPY

Co słychać na zapleczu ? Zapraszamy do lektury…

Kolejki się zmieniają, a najlepszy między słupkami wciąż Kamil Markowski z Ramisu. Mimo utraty trzech bramek golkiper ekipy „Siwego” uwijał się jak w ukropie i niejednokrotnie ratował skórę swoim kolegom. Na szczególne wyróżnienie zasługuje obrona przedłużonego karnego w decydującej fazie meczu.

Najniżej w naszej choince taktycznej ustawiamy Adama Ozateca z Vesty. W najbardziej międzynarodowym meczu w historii Podlaskiej Ligi Piłkarskiej był jedną z najjaśniejszych postaci. Znakomita technika użytkowa, świetne wprowadzenie piłki z defensywy i umiejętność odnalezienia się pod bramką przeciwnika. To wszystko spowodowało, że został MVP meczu z serii „Gramy z Miśkiem” i Adam mógł po meczu udać się na kawę do White Bear Coffe.

Przed meczem wydawało się, że spotkanie Poltanku z Rainterem będzie bardzo wyrównane. Inne zdanie na ten temat miał najwidoczniej Marcin Szczepanik. Popularny „Goro” zaczął od asysty do „Mańka”, a później sam ustrzelił hattricka i kolejny krok w stronę awansu stał się faktem.

Czy ten występ to zwiastun powrotu do formy najlepszego strzelca poprzedniego sezonu halowego. Mowa tutaj o Adamie Puchajdzie z CF Bojary. W spotkaniu przeciwko CEDC Polmos Białystok ponownie zachwycał swoją grą. Ustrzelił dublet, zaliczył kilka ważnych przechwytów i to wszystko mimo absencji najczęściej podającego Łukasza Kalinowskiego.

Mają Rozmach na mecz z Ramisem pojawiło się w silnym zestawieniu. To już właściwie ostatni dzwonek żeby zacząć punktować i liczyć jeszcze na awans lub chociaż baraże. Podobno taktykę stosowali na orliku i prawie się udało. W tym meczu dwoił się i troił Michał Dymek. Dosłownie troił, bowiem mecz zakończył z trzema bramkami na koncie, w tym przepiękną, bezpośrednio z rzutu wolnego. Niestety ostateczny wynik nie był korzystny dla jego drużyny i Mają Rozmach póki co… punktów mają niewiele.

Pozostałe spotkania w II lidze również miały swój urok. Poler-Art przegrywał już 0:3 z „Moskalami”, jednak nie dość, że zdobyli pierwszą bramkę w tym sezonie, to dodatkowo zakończyli mecz z pierwszym punktem. Remis 3:3 i wspaniały comeback był idealnym rozpoczęciem niedzielnego grania.

Biaform nie przegrywa… W spotkaniu z Bajagą byli co prawda blisko, jednak tuż przed końcem wyrównał niezawodny „Jasiek” i finalnie skończyło się – sprawiedliwym chyba – remisem 1:1. To już trzeci remis w tym sezonie na koncie ZPS’u…

Pierwsze punkty w PLP zdobyli w ten weekend zawodnicy Wiary Piasta II. W meczu z drugim z beniaminków – FC Progress Białystok padł wynik 4:1 dla żółto – czarnych a to sprawiło skok w ligowej tabeli na miejsce 11. Progress w dalszym ciągu bez punktów i co gorsza – bez długiej ławki rezerwowych, której ewidentnie zabrakło w ostatnią niedzielę…