TOP6, liga II, 12. kolejka – Podlaska Liga Piłkarska
jnet

TOP6, liga II, 12. kolejka

W meczu na szczycie drugiej ligi miało być wyrównane widowisko a wyszła dominacja „Moskali”. Nie oznacza to jednak, że Mateusz Rutkowski leżał i opalał się między słupkami – wręcz przeciwnie. FC Bajaga momentami atakowała groźnie i z polotem, ale „Rutek” nie dał się zaskoczyć ( poza pierwszą minutą). Ogólne wrażenie bardzo dobre z plusem, czyli 5.5 w oczach koordynatora a dobra dyspozycja powoli przybliża Bosch’owców do awansu do I ligi…

Po raz pierwszy w historii swoich występów na listę strzelców wpisał się Przemek Horoszko z Walecznych Orłów. Już na rozgrzewce widać było jak naładowany jest popularny „Groszek” po podróży poślubnej ( Gratulujemy i życzymy wszystkiego dobrego na nowej drodze życia). W meczu z Ramisem miał spory udział przy golu na 1:0, gdy po jego zagraniu „golkiper” Ramisu wypluł piłkę przed siebie a później, w 30 minucie oddał atomowe uderzenie z „lewuska” i wyprowadził Waleczne Orły na prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca. Bardzo dobry występ i zasłużony tytuł MVP spotkania.

Mateusz Adamski z Konceptbudu jako jeden z nielicznych w drużynie trzyma dobry, wyrównany poziom. Mecz z Progressem miał być spacerkiem, ale gdy ma się tylko jednego zmiennika, to ciężko zagrać 40 minut na pełnej baterii. „Mati” bardzo dobrze regulował tempo gry i strzelił mega ważnego gola w momencie, gdy Konceptbud grał w osłabieniu. To być może był kluczowy moment, który finalnie wpłynął na końcowy rezultat oraz tytuł MVP spotkania z Progressem. Dzięki tej wygranej Konceptbud wciąż ma realne szanse na wskoczenie do górnej połowy II-ligowej tabeli.

Rozgrywanie w nogach „Gwiazdki” ? Czemu nie… Spotkanie z Unibepem wcale nie było usłane różami, toteż Kamil Ceckowski przyjął najczarniejszą robotę w środku pola. Jego zadaniem było rozbijanie ataków rywali i posyłanie podań z głębi pola. „Gwiazdka” wywiązał się z powierzonych mu zadań wzorowo – najpierw w 6′ otworzył wynik meczu a później dwukrotnie popisał się asystami. Co ważniejsze dla „Doktorków” – uniknął żółtej kartki i będzie mógł przystąpić do arcyważnego meczu z INTaF’em w przyszłej kolejce…

Zaczął strzelanie i je zakończył – jak na prawdziwego lidera przystało Tomek Jasielczuk nie miał litości dla kolejnego rywala. Ustrzelony hattrick w meczu z FC Grubassy był jego 8,9 i 10 golem w obecnym sezonie i popularny „Jasio” na trzy kolejki przed końcem włącza się do walki o koronę króla strzelców II-ligowych rozgrywek. Co ważniejsze – Biaform wciąż ma szansę na bezpośredni awans do I ligi po ostatnim zwycięstwie 4:1 z FC Grubassy.

Z dalekiej podróży wrócili gracze Vesty i zwyciężyli z Mają Rozmach 6:1 po czterech meczach posuchy… Maszynistą w tym pociągu był Dmytro Kazmirov, który wykorzystał nieobecność w szeregach rywali „Pjotera” i zaaplikował im trzy gole. Dzięki temu Vesta wskoczyła na II-ligowe podium, na nowo odżyły nadzieje na awans a sam Dmytro znów liczy się w walce o indywidualne trofea. Zapowiada się emocjonująca końcówka II ligi.