I LIGA – TOP 5 – kolejka numer 10. – Podlaska Liga Piłkarska
jnet

I LIGA – TOP 5 – kolejka numer 10.

 

Artur Paciorek niczym wino – im starszy tym lepszy.
I to od niego rozpoczynamy zestawienie TOP 5, 10. kolejki I ligi.
Przed meczem mało kto spodziewał się, że golkiper Top Auto będzie musiał kilkukrotnie wykazać się swoim kunsztem bramkarskim. DrTusz zagrał jednak agresywnie, ambitnie i swoje okazje do strzelenia gola również miał. Wynik 1:0 na korzyść „Opelków” jest lekkim zaskoczeniem a swoją cegiełkę dołożył Artur Paciorek.

W hicie 10. kolejki nie mogło zabraknąć również przedstawiciela zwycięskiej drużyny. „Hrycek” jak profesor kierował linią defensywną „Santosiaków” raz po raz włączając się do groźnych ataków na bramkę Damiana Sapiehy. Pomimo tego, że nie poprawił swoich statystyk w „kanadyjce” to był dla napastników Adampolu prawdziwym koszmarem.

Długo czekaliśmy zarówno na zwycięstwo Margo ( od trzeciej kolejki), jak i na obecność Karola Kozłowskiego w naszym zestawieniu – aż w końcu, udało się w dziesiątej serii gier. Aż ciężko uwierzyć, że to dopiero jego pierwsze „topy” w tym sezonie halowym… Dwie asysty, kilka znakomitych rajdów i walka na całej długości parkietu VI LO znacznie przyczyniły się do zwycięstwa Margo z Konceptbudem 4:2.

Rajkom Choroszcz zrobił kolejny krok w kierunku I-ligowego podium i odniósł kolejne zwycięstwo. Tym razem w rolach głównych wystąpił Sokół, który za ofiary wybrał sobie M-Fire oraz ich golkipera – Tomka Bartoszuka. Skąd tyle siły w tej lewej nodze ? Nie mamy pojęcia, ale dwie rakiety ugrzęzły w siatce bramki strzeżonej przez golkipera M-Fire.

Jeszcze lepiej zaprezentował się Arek Cichoński z PTH Maltrans Znienacka, który w pojedynkę rozstrzelał Tim Aquapomp. Hattrick strzelony dla jednego z najlepszych golkiperów I ligi – Patryka Białousa musi, a bynajmniej powinien budzić szacunek. Dzięki niemu snajper „transportowych dziczków” na dobre włączył się do walki o koronę strzelców I-ligowych rozgrywek.

W meczach bez przedstawicieli w TOP’ach Hurtownia Krokus zwyciężyła „Dżackowego” Aptela 3:1 a formą błysnął „PD7”, czyli Piotr Dąbrowski, który otworzył wynik spotkania, strzelając piękną bramkę z „lewuska”.

4Technology pokonało grające bez bramkarza Multicco Group 3:2. Dwoił się i troił w tym spotkaniu Przemek Zaręba, jednak jego dobra forma, asysta i tytuł gracza meczu nie wystarczyły do zdobycia choćby punktu. 4Technology po słabym początku sezonu rozegrało się na dobre i wędruje w górę tabeli.