Pierwsze „TOP’ki” po przerwie – Podlaska Liga Piłkarska
jnet

Pierwsze „TOP’ki” po przerwie

1 LIGA

Patryk Białous – bohater. W skrócie, po prostu. Dwa obronione przedłużone rzuty karne, masa interwencji w drugiej połowie w szalonym meczu z Santosem. To był – jak się spodziewaliśmy – jeden z najlepszych meczów jakie tego dnia obejrzeliśmy. Spotkanie, które było prawdziwym rollercoaster’em pełnym emocji, sportowej złości i pasji… Remis. Tylko tyle i aż tyle. Wynik mógł iść w dwie strony. Super spektakl, za który piłkarze obydwu drużyn otrzymali owację na stojąco od kibiców. Dziękujemy i…prosimy o więcej !

Jak nie jeden – to drugi. Tym razem starszy z braci Krysztopik, czyli Robert wziął ciężar gry na swoje barki i poprowadził Rajkomowców do zwycięstwa nad PTH Maltrans Znienacka. Dwa strzelone gole i asysta pozwoliły na zgarnięcie tytułu MVP „Gramy z Miśkiem” a dzięki temu w jego ręce trafił również voucher do wykorzystania w White Bear Coffee. Rajkom Choroszcz na miejscu 2 w tabeli I LIGI. Piorunujący początek sezonu.

Są mecze, mecze ważne i pojedynki Adampol vs Aptel… Co prawda nie doczekaliśmy się koleżeńskiego pojedynku Woźniel vs. Niemyjski, jednak ten drugi nie miał zamiaru pozostać z „0” na koncie i jak na prawdziwego lidera przystało – nie zawiódł. Obecny DOMINujący w klasyfikacji kanadyjskiej po czwartej kolejce spotkań dołożył jedno trafienie oraz dwie asysty i poprowadził Adampol do zwycięstwa nad Aptelem a co ważniejsze – również na szczyt I-ligowej tabeli.

I cyk – mamy również pierwsze zwycięstwo 4Technology w obecnym sezonie a co za tym idzie – nie ma już drużyny z zerowym dorobkiem punktowym. Asem w „Technologicznym” rękawie okazał się Grzegorz Szmurło, który zaliczył asystę oraz trafienie w premierowym zwycięstwie nad Konceptbudem ( 3:1, przyp. red). Wszędobylskość Grzesia nie umknęła koordynatorowi meczowemu, który – słusznie zresztą – wybrał go jako MVP, co zagwarantowało mu również pierwsze w tym sezonie miejsce w TOP5.

Cóż to był za koncert w wykonaniu Łukasza Skrzypka. Trzy gole oraz asysta w meczu z silnym M-Fire muszą robić wrażenie nawet na najbardziej zatwardziałych kibicach. Tego popołudnia Łukasz dwoił się i troił raz po raz zagrażając bramce strzeżonej przez Tomka Bartoszuka. Zarówno On jak i cała linia defensywna „Zapałek” nie będą miło wspominać koncertowej gry, jaką zaprezentował napastnik Top Auto – przewodzący obecnie w tabeli strzelców I Ligi. Zdecydowanie występ bez fałszywej nuty…

W dwóch pozostałych spotkaniach Hurtownia Krokus nie bez problemów pokonała Coolturę Taxi 4:1 a w ich szeregach brylował Karol Dawidowski, który strzelił dwa gole. Taksówkarze postawili jednak bardzo twarde warunki mistrzom „szóstek”, chociaż gole w tym meczu strzelali tylko „Krokusiaki”, bowiem samobójcze trafienie już w 1′ padło łupem Edka Gryszkiewicza. To było jednak wszystko, na co tego dnia stać było beniaminka I-ligowych rozgrywek.
W drugim meczu Multicco Group pokonało FC Dr.Tusza w stosunku 3:0, jednak o żadnym walkowerze nie może być mowy, bowiem „banda Rudego” pokazała charakter i wolę walki. Wzmocniona kilkoma graczami z trawiastych boisk może być czarnym koniem obecnych rozgrywek. Plany zdobycia trzech oczek pokrzyżowała czerwona kartka Marka Jodkowskiego, którego dzielnie zastępował Kamil Ceckowski. MVP tego spotkania został wybrany wszędobylski Radek Jarmolik który dopisał do swoich statystyk bramkę i jedno kończące podanie.

2 LIGA

W bramce witamy Kamila Markowskiego z Ramisu. Zapowiadało się na 30 minut bez zbytniego wysiłku, jednak kilka pierwszych akcji spowodowało, że Kamil był zmuszony złożyć leżak plażowy , zakręcić termos i skupić się na tym co potrafi najlepiej. Kilkukrotnie ratował swoich kolegów od nieprzyjemnej dla nich sensacji. Ostatecznie to Ramis okazał się minimalnie lepszy a duża w tym zasługa właśnie ich golkipera.

Za obronę w naszym zestawieniu będzie odpowiadać Dawid Jarmoszko z ZPS Biaform. Niby ustawiony z tyłu, a jednak dosyć często znajdował się pod bramką przeciwnika. W strzelaniu bramek wyręczył Tomka Jasielczuka i pomagał w defensywie jak mógł. Zawodnicy ZPS’u byli do tego poniekąd zmuszeni, bowiem wyszli na mecz bez nominalnego bramkarza.

Czarek Łuczak z CF Bojary wreszcie pokazał, że potencjał ma ogromny. W meczu z Bosch Service Tech-Car znakomicie wypełnił lukę po nieobecnym liderze, czyli Łukaszu Kalinowskim. „Czaro” na parkiecie to żywe srebro i czasami ma się wrażenie, że jego blond czuprynę widać wszędzie. Nauki pobierane w Futbalo Białystok zdecydowanie nie poszły w las.

Uladzimir Tratsiak z Intaf to prawdziwy piłkarski kameleon. Gdy zmienia pomarańczowy strój na ten w prawdziwych białoruskich barwach widzimy Pana Piłkarza przez duże „P”. Rewelacyjne regulowanie tempa gry, znakomite podania, a gdy trzeba to sam wykończa akcję celnym strzałem. I właśnie jego bramka strzelona w samej końcówce była bramką nr 3000 w historii PLP. Gratulujemy „Vovka”.

Nasz atak jest po tej kolejce międzynarodowy. Był Białorusin to nie może zabraknąć reprezentanta naszego drugiego wschodniego sąsiada. Mowa tutaj o Dmytro Kazimirov z Vesty. Jego szybkość, zdecydowanie i umiejętność natychmiastowego złożenia się do strzału pomogły w uzyskaniu punktu w konfrontacji z Mają Rozmach. Takie występy pokazują, że w tej drużynie jest spory potencjał, nie tylko na trybunach…

W dwóch pozostałych meczach Poltank bez problemu zwyciężył z Wiarą Piasta II, choć przyznać trzeba, że przez pierwsze 15 minut wcale nie zapowiadało się na tak wysoki wynik. Ostatecznie spokojne 5:1, MVP dla Bartka Kaniewskiego i kolejne 3 punkty dopisane do ligowej tabeli dające samodzielną pozycję lidera ekipie Piotrka Ryszkowskiego.
Problemów ze zwycięstwem nie miał również zespół FC Bajaga, który zwyciężył 5:0 FC Progress Białystok – co w sumie pokryło się z przewidywaniami azjatyckich bukmacherów. Hattrick Tomka Maćkowiaka pozwolił mu na zgarnięcie tytułu gracza meczu.