TOP XI – Podlaska Liga Piłkarska
jnet

TOP XI

1 LIGA

Niezwykle ważne 3 punkty padły łupem FC DrTusz’a a duża w tym zasługa ich golkipera, który między słupkami wyczyniał po prostu cuda. Grzegorz Masłowski po raz kolejny pokazał, że problemu z obsadą tej newralgicznej pozycji „Ekipa Rudego” nie ma. Napastnicy TIM’u mogli robić jedynie maślane oczy, bo na nic więcej „Masło” im nie pozwolił a walka o ligowy byt na nowo nabrała rumieńców.

Mecz na szczycie pomiędzy Hurtownią Krokus a Santosem zakończył się zwycięstwem tych pierwszych a jedną z kluczowych postaci był ich nowy/stary zawodnik – Paweł Lubowicki. Kolejny świetny występ – twardy i pewny w odbiorze, spokojny przy wyprowadzeniu. Tym razem idealnie wyłączył z gry Mateusza Kondraciuka, który zaliczył rzadko spotykany pusty „przelot”. Świetna dyspozycja „Luby” od początku sezonu orlikowego sprawiła, że ich kapitan może w spokoju dochodzić do pełni sprawności po operacji kolana. Hurtownia Krokus po raz drugi z rzędu mistrzem sezonu orlikowego !!

W meczu z Poltankiem znakomicie pokazał się Eryk Sobczyk z Aptela. Walcząc z Marcinem Szczepanikiem i Krystianem Filipczukiem nie miał najłatwiejszego zadania. Nie dość , że nie popełnił błędów to znakomicie podłączał się do ataku. Druga asysta do „Ciumby” po prostu palce lizać.

Królem środka pola mianujemy zaś Mariusza Gromko z Margo Adrenaliny. Im bliżej zakończenia sezonu tym forma „Gromka” i całego Margo rośnie. Tym razem kapitan Adrenaliny zakończył mecz z Multicco z golem na koncie, ale jego pewność w obronie i dobry przegląd pola nie pozostawiły złudzeń co do wyboru MVP spotkania.

W ataku Jedręk Woźniel z Aptela. Musimy coś wymyślić , bo hasło ”No Jędrek…” jest już wyświechtane. Nie wiemy czy „Dżacek” wymienił mu baterie czy mniejsze obciążenia po spadku Pasji, ale jego forma jest wyśmienita. Znakomitym strzałem otworzył wynik meczu a co ciekawe – w miarę upływu czasu zamiast słabnąć to jeszcze podkręcał obroty.

Ostatnim napadziorem jest człowiek – instytucja zespołu Znienacka, czyli Maciej Smołko. Jak trzeba zabezpieczyć tyły – nie ma problemu, jeśli jest kłopot z bramkarzem – on pokornie nakłada rękawice i robi, co trzeba. Jak pokazał mecz z 4Technology – strzelanie goli również nie jest mu obce. W sobotni wieczór Maciek i cała ekipa spod znaku Dzika pokazały „Technologicznym”, że jakość > ilość. Dzięki temu zwycięstwu Znienacka opuszcza strefę spadkową i łapie tlen na kluczowe tygodnie sezonu orlikowego.

2 LIGA

W zapowiedziach pisaliśmy, że jedyną szansą drużyny Poler-Art w starciu z Biaformem jest obecność bramkarza. I się spełniło. Marek Charytoniuk dwoił się i troił powstrzymując ataki przeciwników. Gdyby nie on skończyłoby się wysoką porażką.

W spotkaniu z Ramisem błysnął ponownie Piotrek Sokólski z Raintera. Dynamiczne rajdy powodowały spustoszenie w szeregach obronnych przeciwnika. Znakomicie odnajdywał się w odbiorze. Jakby to skwitował Adam Nawałka – był dobry zarówno w ofensywie jak i defensywie.

Letnie wzmocnienie CF Bojary wreszcie zatrybiło. Krzysiek Ostaszewski wprowadził wreszcie jakość do gry defensywnej drużyny. W meczu z CEDC Polmos był niesamowicie skuteczny w obronie, mocnej i twardej grze. Do tego znakomicie mobilizował swoich kolegów do wysiłku…

Tym zaś, który korzystał najwięcej z jego usług był Łukasz Kalinowski. Pokazał to co jest jego znakiem rozpoznawczym: szybkość, zdecydowanie i mocne uderzenie. Dodatkowo „Luki” wykazuje się coraz większą dojrzałością w grze i potrafi uspokoić ją oddając piłkę obrońcom.

Jego partnerem w środku pola jest Darek Gołdowski z Konceptbudu. Umiejętność „krótkiego” trzymania piłki, znakomite przerzuty i kontrolowanie tempa gry to jego znaki rozpoznawcze. I w meczu z „Kolegami” pokazał cały wachlarz umiejętności. Ciągle wracamy do meczu z Turośnianką i zastanawiamy się jak wyglądałby ostateczny wynik gdyby Darek nie doznał kontuzji ☹

Jako napastnik w naszym zestawieniu ląduje Natan Kryński z Cooltura Taxi. Mecz z Kentucky to miał być spacerek, a tutaj niespodzianka. „Kurczaki” długo nie dawały wsadzić się na ruszt, ba nawet objęły prowadzenie. Dopiero dwa mocne uderzenia Natana pozwoliły rozbić obronę przeciwnika.