TOP5, I LIGA, czwarta kolejka – Podlaska Liga Piłkarska
jnet

TOP5, I LIGA, czwarta kolejka

Rzadko zdarza się, że będąc bramkarzem i puszczając dwie bramki zostaje się wybranym na zawodnika meczu. Sztuki tej dokonał Kamil Kołpak, który dodatkowo trafia jeszcze do drużyny kolejki. W meczu z cyklu „Gramy z Miśkiem” pomiędzy 4Technology a Poltankiem działo się naprawdę wiele. Szybkie dwa gole technologicznych ustawiły spotkanie, jednak z minuty na minutę coraz więcej pracy między słupkami miał Kamil Kołpak. Raz po raz Poltank sunął z groźnym atakiem, ale popularny „Kołek” zachował pełne skupienie przez 30 minut spotkania. Pomimo dwóch puszczonych goli, bramkarz 4Tech’u wybronił minimum 3x tyle w sytuacjach wydawałoby się beznadziejnych. W nagrodę zgarnął bon na kawkę do „Miśka”.

Czy to był najlepszy mecz sezonu ? Na pewno… Być może całej III edycji. Spotkanie Aptela z FC DrTusz rozgrywane było na rzadko spotykanej intensywności, której mogłyby pozazdrościć profesjonalne, futsalowe ekipy. Postacią numer jeden w szeregach zwycięskiego Aptela był bez wątpienia Wojtek Sadowski, który czyścił wszystko z tyłu, wyprzedzał napastników rywala a do tego wykazał się znakomitym przeglądem pola, posyłając dwa, kluczowe podania do Szymona Zawadzkiego.

Z meczu na mecz rozkręca Nam się Marcel Murzyn. Zawodnik CF Bojary w meczu z PTH Maltrans strzelił swojego drugiego gola w sezonie rozpoczynając strzelanie w tym spotkaniu. Przez pełne 30 minut sprawiał zdecydowanie najwięcej kłopotów defensywie rywali raz po raz wyprowadzając groźne akcje swojego zespołu. Właściwie każda akcja przechodziła przez Marcela a gdyby jego koledzy wykazali się większą skutecznością, to na swoim koncie mógł mieć przynajmniej jedną asystę. To jego druga obecność w drużynie kolejki w tym sezonie.

Michał Woźniak był zawodnikiem, dzięki któremu Multicco Group zdobyło pierwszy punkt w sezonie. W meczu z Santosem było już zupełnie nieciekawie. Nie dość, że „spedycyjni” grali bez nominalnego bramkarza, to za każdym razem musieli gonić wynik. Michał najpierw dał asystę do Sebastiana Wejkowskiego na 1:1 a później sam, na dwie minuty przed końcem doprowadził do remisu strzelając bramkę na 3:3. Obie ekipy podzieliły się więc punktami, które były pierwszymi, zdobytymi w tym sezonie.

Potencjał Przemka Zaręby znany jest od lat. To On stanowił przez kilka sezonów o sile Multicco Group a teraz, w specyficzny dla siebie sposób pomaga Hurtowni Krokus w przekonujących zwycięstwach. Mecz z Vestą przez długie 11 minut był pokazem niefrasobliwości w ataku „Krokusów” i wtedy Przemek Zaręba postanowił wziąć sprawy w swoje nogi. Najpierw swoim balansem ciała wyprowadził w pole obrońcę i bramkarza Vesty, później dołożył jeszcze dwa trafienia i asystę. Do szatni zszedł więc z hattrickiem oraz asystą i dzięki temu dogonił swojego drużynowego kolegę i wraz z Edkiem Gryszkiewiczem przewodzą w klasyfikacji kanadyjskiej obecnego sezonu.