II LIGA – zapowiedź sezonu oraz I kolejki
Rozgrywki Superpucharu pokazały Nam, kto w tym roku może być czołówką I ligi i bić się o awans. Bez wątpienia drużyną, która zrobiła największe wrażenie jest INTaF, który jako jedyny doszedł do ćwierćfinału, wcześniej eliminując silną Bajagę oraz wicemistrza ostatnich dwóch turniejów – Adampol Glovis. Zespół „Vovki” pokazał inteligencję, dyscyplinę taktyczną i twardość w grze. To właśnie INTaF jest dla Nas głównym kandydatem do wygrania II-ligowych rozgrywek. W swoim pierwszym meczu zagrają ze spadkowiczem – drużyną Rainer. O co zawalczy odmieniony zespół Kamila Cimocha ? Według naszego „eye-test” środek tabeli może być niebem w tym sezonie, wszystko wyżej powinno ucieszyć opiekuna Raintera. Mecz pomiędzy INTaF’em a Rainterem w niedzielę o godzinie 14:40.
Ciężko w roli kandydatów do awansu nie umieszczać wspomnianej wcześniej FC Bajagi, która już od kilku sezonów puka do I-ligowych drzwi. Udało się po raz kolejny utrzymać trzon zespołu – jest Patryk Pomichter, jest Marcin Pietrzycki, „Monia” i Arek Sołowiej. Dodatkowo do zespołu dołączył Sebastian Radziejewski błyszczący ostatnio w Osmarze oraz Adrian Lupa z Ramisu. Jak to wszystko zagra, to FC Bajaga może wreszcie znaleźć się na miejscu premiującym awansem.
W pierwszej kolejce ich rywalami będzie Unibep Bielsk Podlaski. To dla Nas zagadka, bo chłopaki umieją zagrać świetne zawody, by tydzień później przegrać bezpłciowo. Pierwsza ósemka jest w zasięgu, ale równie dobrze nie zdziwimy się, gdy będą do ostatnich kolejek walczyć o utrzymanie. Ich mecz już dziś o godzinie 18:00.
Mówiąc o zespołach, które mogą namieszać na górze tabeli, nie sposób nie wspomnieć zarówno o Konceptbudzie jak i ZPS Biaform SA. Spotkają się ze sobą już w pierwszej kolejce o godzinie 15:20. Pierwsi z nich zgarnęli do siebie rozpadający się Rajkom i już w Superpucharze pokazali, że nawet odejście Karola Naumnika czy Mateusza Adamskiego nie musi być wcale stratą nie do zastąpienia. Jeśli hybryda z Rajkomem odpali, to osobowo mamy na pewno jedną z mocniejszych ekip w II lidze.
Mówisz Biaform, myślisz „Jasio” i „Przemiel”. Ta dwójka potrafi rozmontować każdą defensywę w PLP. Rozumieją się znakomicie a wspierani przez „Ignasia” czy Popławskich Przemysławów mogą być jeszcze wyżej niż w zakończonym niedawno sezonie orlikowym.
Dwa czarne konie rozpoczynających się II-ligowych rozgrywek – GTS Nowa Wygoda oraz Osmar. GTS to beniaminek, ale już w Superpucharze pokazał, że garaż mają pełen fachowców a grać i jeździć na czterech literach potrafią jak mało kto. Social media – nie ma problemu, jedne z ciekawszych w amatorskim środowisku. Jednym zdaniem – jest wszystko, co potrzeba, by w tej lidze namieszać i wejść z buta w progi PLP.
Osmar zaś zmienił się na lepsze. „Malutka” rewolucja, przed sezonem „15 in, 16 out” spowodowała, że Osmar to już nie ten sam zespół co w premierowym sezonie. Świetne wrażenie w Superpucharze zrobił na obserwatorach Oświęciński Damian, wspierany przez znanych z Cooltury – Kosowskiego Dawida oraz Wojtka Półtoraka. Social media ? Witamy, bo widać, że jest pomysł, są chęci i świeży powiew. Nas to cieszy, bo i dobre pióro autor postów ma. Życzymy powodzenia i nie możemy doczekać się tego spotkania.
Kolejną drużyną, która może mieć znakomity sezon i poważnie namieszać jest Wiara Piasta II. Fajnie budowana ekipa, twardo grająca i mająca indywidualności w każdej formacji a do tego coraz bardziej ograna. Ostatnio zabrakło 10 sekund do wyeliminowania pierwszoligowego TIM’u i nie oszukując się – zagrali jak równy z równym z czołową ekipą I ligi. Skoro tak, to dlaczego nie mogą być czołówką II ligi ? Jeżeli głowy dojadą to może być ciekawy sezon… W pierwszej kolejce o godzinie 17:20 podejmą FC GrubaSSy i w meczu tym będą na pewno faworytem. Ich rywale nie pokazali nic szczególnego ( ciężko było pokazać, jak na dzień dobry dostajesz późniejszego tryumfatora Superpucharu), a dodatkowo z drużyny odszedł Damian Zaniewski, który swoją grą na orliku robił po prostu różnicę. FC Grubassy mogą więc po raz kolejny walczyć o utrzymanie…
Niedzielne granie ( o godzinie 14:00) rozpoczniemy zaś od pojedynku drużyn, których wyniki można losować w popularnym „papier, kamień, nożyce”. Ramis i Mają Rozmach bo o nich mowa są równie nieobliczalni jak zima w Polsce. Potrafią zagrać znakomite zawody i wygrać z każdym, ale niestety potrafią też mieć problemy z zebraniem składu i przez to – wypięciem „kuferków” z oczekiwaniem na końcowy gwizdek. W Ramisie dwa „wzmocnienia”, czyli powrót do zdrowia Kamila Markowskiego oraz Bartka Łapki. Mają Rozmach póki co bez błysku, bez rozmachu i bez szerokiej kadry, ale jeśli przyjdą wszyscy, to mogą namieszać i zabrać punkty każdemu. Na dziś są to dla Nas drużyny z miejsc 8-12, czy będzie coś wyżej ? Kto lepiej wejdzie w nowy sezon ?
Punkt o 16:00 naprzeciwko siebie staną drużyny CEDC i Progress. Ci pierwsi, pomimo straty „Oktawa” wyglądali w Superpucharze naprawdę fajnie. Jest Damian Chilmon, jest również grający od deski do deski Damian Sakowski ( ex CF Bojary) – jeśli poprawią grę defensywną to CEDC miejsce w pierwsze ósemce może śmiało ugrać.
Ciekawą pakę również zmontowano w Progresie i są nadzieje, że „Truskawa” nie będzie miał wszystkiego na swojej głowie. Kilku zawodników przyszło z Raintera, jako taki trzon został utrzymany – nic, tylko obserwować, czy to wszystko, zebrane do kupy zagra ze sobą. Nie ulega jednak wątpliwościom, że to CEDC będzie faworytem niedzielnej potyczki.
Dzień w VI LO zakończymy meczem Walecznych Orłów z Promilem. Tutaj to dopiero mamy zagwostkę… Latających panów orłów już znamy, wiemy na co ich stać i jak niewygodni potrafią być dla każdego ( co nie Bosch?). A co wiemy o Promilu ? Na razie tylko tyle, że są, ludzi mają, strojów jeszcze nie a najlepszego wciąż nie pokazali. Dla Nas to wielka niewiadoma, chłopaki nie afiszują się zbytnio na swoich socialach – ni to Zakar, ni to Promil Ignatki… Tak szczerze, to nie możemy się doczekać czym nas zaskoczą i kiedy odkryją większą liczbę swoich kart…