Niedzielne TOPY_05_03
I LIGA
Kolejny raz Konceptbud kreuje najlepszego bramkarza kolejki. Właściwie bez zmian (sorry Dario 😊 ) mieli przyjąć worek bramek i wrócić na niedzielne spacery z rodzinami. Jednak postawili się przeciwnikom i to „Żółto-czerwoni” bardziej drżeli o wynik. W kilku sytuacjach niesamowicie bronił Patryk Białous i zdecydowanie zasłużył na MVP meczu.
W spotkaniu o 18 punktów najlepszym graczem był Rafał Szeremeta. Intensywnością gry pomógł w odniesieniu cennego zwycięstwa „Taksówkarzom”, prawdopodobnie wyrzucając z pierwszej ligi Dr Tusz…( ale dopóki piłka w grze…) „Szary„ walczył na całym parkiecie i skończył z asystą. Dzięki temu mógł odebrać nagrodę od „White Bear Coffee” i udać się na pyszną kawę.
Kolejne czyste konto w meczu Aptela to tym razem nie tylko zasługa „Timo”. Znakomicie wsparł go Eryk Sobczyk. Nie dość, że w meczu z M-Fire dobrze zachowywał się w defensywie, to jeszcze kilkukrotnie zagroził rajdami z bocznej strefy parkietu. Dzięki temu zakończył spotkanie z ustrzelonym dubletem.
Końcówka sezonu i kontuzja „Brulina” spowodowały, że Dominik Niemyjski ponownie włączył tryb „MVP Mode”. W kolejnym meczu grał jak przystało na prawdziwego lidera. W meczu z Margo Adrenalina znakomicie kierował grą Adampolu i tylko dzięki rewelacyjnej postawie w bramce „Gorzały” zakończył spotkanie z jedną bramką na koncie.
To co nie udało się w sobotę, w niedzielę zostało nadrobione z nawiązką. Rajkom Choroszcz zdemolował Multicco Group aż 7:1. Ogromny udział miał w tym Krystian Sokół. Jeśli przeciwnik nie ograniczy „Kitana” i jego lewej nogi to skutki są dla niego dramatyczne. Tym razem trzykrotnie znalazł drogę do bramki rywala.
II LIGA
Długo czekał na taką szansę, w końcu ją dostał i w pełni wykorzystał. Jakub Nurzyński z CF Bojary swoimi interwencjami został bohaterem w meczu z Intafem. Kilkukrotnie zatrzymał graczy ofensywnych przeciwnika. Dzięki temu zwycięstwu podopieczni Arka Gimiera mają już pewne miejsce w ulubionych barażach 😊
Pomimo zwycięstwa Bajagi nad Vestą – Ci pierwsi stracili już nadzieję, na grę choćby w barażach do I ligi. Znakomite zawody rozegrał Arek Sołowiej, który oprócz dwóch asyst dał także potrzebny spokój i opanowanie na boisku. Po kontuzji nie ma już chyba śladu, więc na orliku powinno być jeszcze lepiej.
Świeżo upieczony I-ligowiec ( Poltank, przyp. red) do końca walczy o historyczny rekord i sezon bez straty choćby punktu. Kolejną ich ofiarą został ZPS Biaform. „Goro” strzelał jak zwykle, jednak to doskonały przegląd pola i asysty Bartka Kaniewskiego najbardziej przypadły do gustu koordynatorowi PLP. Mecz zakończył się zwycięstwem Poltanku 5:2.
Mateusz Jurkowicz w wydatny sposób pomógł swoim kolegom w przekonującym zwycięstwie nad nieobliczalnym zespołem Wiary Piasta II. Jego dwie bramki i dwie asysty dają ciągle ogromne szanse na baraże. Póki co depczą po piętach Rainterowi, czekając na ich potknięcie…Jak na beniaminka – całkiem nieźle Bosch’owcy…
Jeśli mowa o drużynie „Gregora” to ona również nie ‘zasypia gruszek w popiele”. Tym razem rozbili drużynę Progressu. W największym stopniu przyczynił się do tego Arek Piech. Zawodnik posturą przypominający Petera Croucha wykazał się skutecznością i zakończył mecz z trzema bramkami i asystą na koncie.