TOP 6, liga I, 13. kolejka
W bramce po raz pierwszy w historii swoich występów w PLP melduje się Kamil Kołpak z 4Technology. W niedzielę musiał zmierzyć się z siłą ataku Multicco Group. Ich ofensywa była cytując „Samych swoich” napakowana jak dobra kasza skwarkami 😊 Cały czas czujny między słupkami „Kołek” dał się pokonać jedynie Przemkowi Zarębie. Na szczególną uwagę zasługują dwa wygrane indywidualne pojedynki z Natanem Kryńskim i obrony strzałów w drugiej połowie przy stanie 1:1. Jak się później okazało były to interwencje, które prawdopodobnie wykluczyły Multicco z walki o mistrzostwo sezonu orlikowego…
Błażej Borowski to ogromne wzmocnienie Hurtowni Krokus. W spotkaniu z M-Fire wydawało się, że nie będzie musiał być zbytnio zaangażowany w zadania defensywne, jednak nic bardziej mylnego. „Zapałki” wykorzystały szybkość Wojtka Woronowicza i kilkukrotnie groźnie atakowały i wtedy umiejętności Błażeja się przydały. Szybkość, idealny time’ing oraz bezbłędna gra w defensywie do której dołożył gola otwierającego wynik meczu i nowe nadzieje w walce o tytuł mistrzowski.
Wikingowie nie bali się żadnych przeciwników i wyglądający jak jeden z nich Krystian Filipczuk nie wystraszył się również meczu z liderującym do tego czasu Adampolem. „Krystek” znakomicie wykorzystał warunki atmosferyczne i zgarnął piłkę nabierającą przyspieszenia z wiatrem i pokonał bramkarza. W drugiej połowie wykorzystywał natomiast swoje warunki fizyczne i udanie przechwytywał zagrania po długich wykopach od swojej bramki i dzięki temu pomógł dowieźć cenny wynik do końca.
Mecz z Top Auto zawodnicy TIM Aquapomp rozpoczęli z ogromnym animuszem. Osłabieni brakiem graczy RetroLigi postawili wszystko na jedną kartę i atak. Znakomicie w takim systemie gry odnalazł się Błażej Kiszło. Wyśmienicie współpracował z Konradem Ołowieckim, czego efektem były dwa gole strzelone w pierwszej połowie. Dodatkowo mocno angażował się w zadania defensywne i do ostatniej minuty jego wysiłek przynosił założony efekt.
W meczu z Cooltura Taxi w drużynie Maltrans Znienacka swoją grą wyróżniało się dwóch zawodników. Damian Bruliński, który chyba jakby mógł to rozbiłby namiot na orliku – tak znakomicie czuje się ostatnimi czasy na Arenie Kluka. Drugim był samozwańczy Cristiano Ronaldo, czyli Dawid Daniluk 😊 Hattrick, dwie asysty i intensywność na całym boisku przeważyły w wyborze MVP. Dawid jest kolejnym, który raczej taksówką nie pojeździ (całe szczęście ma wrotki…)
Oj nie zatrzymuje się ani na chwilę MVP września. Mateusz Kondraciuk nie miał litości dla obrońców CF Bojary. Był dla nich nie do zatrzymania, a bramka w okienko z pierwszej piłki po prostu palce lizać. Chyba wszyscy napastnicy powinni zacząć jeść sushi i wtedy ich forma pójdzie do góry niczym inflacja. „Mati” w życiowej formie i jeśli pojawi się w następny weekend na Kluka, to obrońców Adampolu czeka niezwykle trudne zadanie…