TOP 6, liga II, 13. kolejka
Grzesiu Masłowski ma po prostu bardzo dobry sezon o czym świadczy średnia not 5.0. Nie inaczej było w meczu z INTaFem, w którym „Masło” zachował czyste konto ale także dzięki jego znakomitym interwencjom FC DrTusz zachował status niepokonanej ekipy w II lidze i fotel lidera.
On znowu to zrobił ! Artur Stryjecki z kolejnym golem w samej końcówce. Tym razem jego ofiarami padli zawodnicy Konceptbudu, którzy w sobotnie popołudnie wyglądali optycznie lepiej od swoich rywali, ale pomimo to Artur wywalczył cenny punkt i mecz zakończył się podziałem punktów.
Sebastian Radziejewski z Osmaru wykorzystał wąską kadrę zespołu Mają Rozmach i poprowadził swoją ekipę do pierwszego, historycznego zwycięstwa w PLP. W spotkaniu tym jako pierwszy pokonał „Pjotera” i zdobył swojego szóstego gola w sezonie a łącznie siódmy punkt do klasyfikacji kanadyjskiej zostając przy okazji liderem tej klasyfikacji we własnej drużynie. To jego trzeci raz w „Top’ach” – musimy przyznać, że jest to conajmniej udany debiut na boiskach PLP. Ciekawe czy skauci z wyższych lig już zagięli parola na 22-latka…
Rzadko zdarza się, że MVP meczu zostaje gracz przegranej drużyny, ale to nie znaczy, że jest to niemożliwe. Sztuki tej w ostatnią sobotę dokonał Damian Zaniewski z zespołu FC Grubassy, który brylował na boisku i pomimo tego, że strzelił o jednego gola mniej niż Damian Chilmon ze zwycięskiego CEDC’u, to w oczach koordynatora pozostawił lepsze wrażenie. Jak sam stwierdził ” Gdy jego drużyna doszusowała do Damiana, to mielibyśmy poważnego kandydata do awansu w sezonie halowym”…
Krzysztof Kadłubowski w ostatni weekend zdobył swojego pierwszego hattricka w historii. Wydatnie przyczynili się do tego gracze Progressu, którzy nie postawili najcięższych warunków. Krzysiek rozpoczął i zakończył strzelanie, by nie było wątpliwości, kto zasłużył na miano MVP. Ostatecznie Bosch zwyciężył 5:0 i jako pierwsza ekipa zapewnili sobie awans do I ligi oraz udział w turnieju o Puchar Marszałka Województwa Podlaskiego.
Partnerem w ataku Krzyśka zostaje Leszek, a właściwie to Szymon Leszek z Wiary Piasta II. On również popisał się hattrickiem w ostatni weekend i podobnie jak jego poprzednik – rozpoczął i zakończył strzelanie w meczu z ZPS Biaform SA. Te gole pomogły w odniesieniu zwycięstwa nad faworyzowaną ekipą Biaformu i dopisanie kolejnych, trzech punktów w II-ligowej tabeli. Forma Wiary Piasta II na jesień jest miłym zaskoczeniem „in plus”.
