Ostatnie TOPy przed wakacjami – Podlaska Liga Piłkarska
jnet

Ostatnie TOPy przed wakacjami

I LIGA

Sapieha Damian (Adampol Glovis) – kocur, w dodatku latający. W końcówce meczy uratował trzy punkty dla wiceliderów I ligi.
Hołowacz Miłosz (CF Bojary) – 2g+2a
Bruliński Damian (PTH Maltrans) – bo mamy gotowy szablon z „Brulinem”. I tak jest łatwiej – Maltransowi zresztą też. Gol i trzy asysty mówią same za siebie a „domek” do składania zawsze może poczekać.
Sujeta Karol (Mają Rozmach) – może nie drugi raz z rzędu ( bo z przerwą w siódmej kolejce), ale to i tak nie umniejsza tego, co ten gość potrafi. Podać ? Umi… Przytrzymać ? Umi… A i strzelić także umi. Tylko niekoniecznie rysować, bo jak coś tam nabazgra przed meczem, to nie bardzo koledzy rozumieją. A tak poza tym, to elegancko – 2g+1a w meczu z Tuszem i niezwykle ważne 3 punkty.
Krysztopik Robert (Adampol Glovis) – przyjechał se z plaży, gacie pełne piasku… To latał tak szybko, co by trochę go zgubić. Nieuchwytny dla graczy Multicco, strzelił gola i znając życie – pojechał grać jeszcze gdzieś, bo przecież weekend długi…
Klimuk Igor (INTaF) – 1g+1a = 1 punkt w meczu z FC Bajaga.

II LIGA

Rudnicki Witold (GTS Nowa Wygoda) – ale, że jak ? Bramkarz i dwa gole na koncie ? Typ rozwalił nam psychę, po prostu… Rywalom pewnie też. Już co jeden odważniejszy „menago” zaczął zapisywać to nazwisko w swoim notesie, ale z Wygody napłynęło słynne „NOT FOR SALE” i póki co – trzeba obejść się smakiem…
Prycznicz Paweł vel. Pryczyński (CEDC Polmos Białystok) – kapitalne zawody i zasłużona obecność w TOP6 – hattrick w meczu z Wiarą Piasta II pozwolił CEDC zadomowić się na „pudle” II-ligowych rozgrywek.
Niebrzydowski Mateusz (Waleczne Orły) – jako jedyny z bandy liderów II-ligi, który wziął udział we wszystkich ośmiu meczach, które rozegrali w tej rundzie. Wspaniałe zwieńczenie w postaci miejsca w TOP’ach, dwa gole w meczu z Biaformem… Ruszył na rywali niczym sportowe auto, strzelone gole – niczym najlepszy drift – zaskakujące i efektowne. Golkiper Biaformu mógł jedynie podziwiać jak piłka wpada do siatki…
Zaniewski Mateusz (Osmar) – architekt, motor napędowy Osmaru w niedzielnym, upalnym meczu z FC Progress’em Białystok. Maczał paluszki przy wszystkich, strzelonych golach przez Osmar – sam napoczął rywali a później dwukrotnie asystował swoim kolegom.
Kadłubowski Krzysztof (Bosch Service Tech-Car) – 2g+2a w meczu z Unibepem.
Florczyk Paweł (Hanbud) – gol i asysta w meczu kolejki przeciwko Veście. Mnóstwo walki, dużo biegania a i tak zostawił siły na pomeczowy wywiad – człowiek orkiestra.