Podsumowanie weekendu – GRUPA B
Rekordy, rekordy, rekordy – tak w skrócie można nazwać kanonady strzeleckie w grupie B po ostatnim weekendzie. Jedni w wybornych nastrojach, drudzy ze spuszczonymi głowami, ale rekord jest rekordem 😉
29 goli w trzeciej oraz 35 bramek w czwartej kolejce obejrzeliśmy w spotkaniach grupy B.
Zaczęliśmy od niezwykle emocjonującego spotkania pomiędzy Rajkomem Choroszcz a Tim Aquapomp, wygranego ostatecznie przez drużynę prowadzoną przez „Bodzia” zza linii bocznej 3:2. MVP tego spotkania zgarnął Adam Płoński, który pokazał wszystkim, jak powinna wyglądać rywalizacja zgodna z duchem fair-play ( przypomnijmy, że przy stanie 1:0 dla Rajkomu popularny „Zozo” przyznał się, że nie był faulowany w polu karnym przez bramkarza rywali). Takie zachowania są rzadko spotykane a trzeba o nich mówić głośno i wyraźnie. Adam raz jeszcze dziękujemy za pokazanie całej społeczności piłkarskiej w naszym kraju jak powinno się rywalizować – chapeau bas !
Co więcej – do podobnej sytuacji doszło w spotkaniu 4 Technology vs. Aptel, gdzie Dariusz Brzostowski również przyznał, że bramkarz Aptela, w spornej sytuacji nie popełnił przewinienia. Ostatecznie jego zespół uległ drużynie Jacka Borowskiego, ale zachowanie Darka pokazało, że są rzeczy cenniejsze niż zdobycie punktów niezgodnie z duchem Fair-Play. Chapeau bas także Tobie Darku ! Z takimi ludźmi można tworzyć społeczność piłkarską.
Wracając do Rajkomu – nie mogą zaliczyć tego weekendu do udanych – najpierw porażka ze wspomnianym Tim Aquapomp’em, a na koniec niedzielnej rywalizacji również z Aptelem – tym razem 1:5. Po dobrym początku jedyni przedstawiciele urokliwej Choroszczy ponieśli trzy porażki z rzędu i kto wie, czy zdołają jeszcze nawiązać walkę o TOP 4 w grupie B.
2 strzelone i aż 14 straconych goli – to bilans występów Piłkarzy po przeszczepie z ostatniego weekendu. Najpierw Margo Adrenalina zaaplikowała im 9 bramek, później Tim Aquapomp kolejnych 5 i nasi „beniaminkowie” na własnej skórze przekonali się, co znaczy obycie i długi staż w rozgrywkach amatorskich. W niedzielę, z trybun dało się słyszeć słowa pocieszenia, że „jest lepiej niż wczoraj” i „frycowe zapłacone, pora na pokazanie wszystkich swoich umiejętności”. Mamy nadzieję, że ten weekend da pozytywnego kopa i tchnie w nich nowe pokłady motywacji.
Zostając przy Margo Adrenalinie to warto wspomnieć o kolejnej, rekordowej kanonadzie strzeleckiej jaką sobie urządzili w niedzielne popołudnie. Oto bowiem, bez żadnej litości w stosunku 16:0 pokonali sympatyczną drużynę Pyskatych z Knyszyna, 5 goli i asystę zanotował w tym spotkaniu MVP 4. kolejki – Błażej Borowski. Margo w 4 meczach strzeliło aż 33 bramki co daje średnią ponad 8 na mecz… Dodatkowo pięć pierwszych miejsc w klasyfikacji kanadyjskiej grupy B okupują ich gracze ( kolejno Kozłowski Karol, Koszelew Paweł, Borowski Błażej, Kozak Mateusz oraz Packiewicz Adrian). Zdaje się jednak, że prawdziwy test ich mocy nadejdzie dopiero w kolejnych spotkaniach…
Pyskaci oprócz niedzielnego niechlubnego rekordu ( 0:16) przegrali również z Top Auto 3:10 grając bez nominalnego bramkarza. W weekend zabrakło chyba wszystkiego – począwszy od zrozumienia na boisku, kończąc na motywacji i walce – co miało być ich znakiem rozpoznawczym. Knyszyn cierpi a my wciąż liczymy, że ten słynny, knyszyński charakter to nie był ten zaprezentowany w ostatni weekend. Jako miły przerywnik możemy wspomnieć o dwóch zdobytych golach przez ich „golleadora” Błażeja Chmielewskiego ( w meczu z Top Auto), który zdołał już otrzymać nową ksywkę ( Vardy, przyp. red). Vardy’emu z Knyszyna gratulujemy odwagi i poczucia humoru – mało która osoba byłaby w stanie wystąpić przed kamerą po meczu z Adrenaliną. Dziękujemy jednocześnie za miłe słowa skierowane do Nas, jako organizatorów.
Póki co jedyną drużyną w całej Podlaskiej Lidze Piłkarskiej z kompletem punktów jest Aptel. Drużyna Jacka Borowskiego najpierw po golu Wojciecha Sadowskiego ograła 1:0 drużynę 4 Technology, by później, na koniec niedzielnych zmagań rozprawić się ze wcześniej wspomnianym Rajkomem ( 5:1). W meczu tym po raz kolejny błysnął Wojciech Sadowski – wybrany MVP ( 2g i 1a) oraz Piotr Szutko II ( 3a). Bilans Aptela to 9 punktów ( 3 rozegrane spotkania), 13 goli strzelonych i tylko jeden stracony.
Zespół 4 Technology po sobotniej porażce z Aptelem ( pierwsza w sezonie) w straszliwych męczarniach wygrał 4:3 z LXT Poltank. Sytuacja w tym meczu zmieniała się jak w kalejdoskopie – najpierw Paweł Mudź otworzył wynik spotkania i 4 Technology już w 1′ prowadziło 1:0. Nie minęła kolejna minuta i nieporozumienie defensora z Rafałem Trusiewiczem skrzętnie wykorzystał Marcin Szczepanik, którego kontuzja sprzed tygodnia okazała się mniej groźna, niż początkowo zakładano i mieliśmy 1:1. 120 sekund później na tablicy wyników widniał już wynik 2:1 dla 4 Technology po kolejnym, pięknym golu Pawła Mudzia i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa meczu. 10 minut później to LXT był już na prowadzeniu, po golach Marcina Szczepanika oraz Krystiana Filipczuka ( wybranego MVP niedzielnej potyczki). Ostatnie zdanie należało jednak do Sobola i spółki – najpierw Maciej Wasilewski, na 8 minut przed końcem doprowadził do wyrównania, a w 36 minucie Cezary Półkośnik dał cenne 3 punkty swojej drużynie. LXT Poltank, po trzech rozegranych meczach ma na koncie okrąglutkie 0 i wraz z Pyskatymi zamykają ligową tabelę w grupie B. Na czele zaś cztery zespoły, które zgromadziły po 9 punktów na swoim koncie – Margo Adrenalina, Aptel, 4 Technology oraz Tim Aquapomp. Czy ta czwórka zamelduje się w grupie mistrzowskiej ??
W najbliższy weekend damy Wam odpocząć – piłkarz też człowiek, zregenerować się musi. Długi weekend rządzi się swoimi prawami – odpoczywajcie więc i śledźcie nas na bieżąco !!