Podsumowanie 8 kolejki spotkań, przed Nami Double Game Week !
Ósma kolejka za Nami ( właściwie siódma seria gier) a do drzwi puka już Double Game Week.
Zobaczmy więc, co działo się w poszczególnych ligach :
1 LIGA
Adampol Glovis – Multicco Group 3:1
Spedycyjno-transportowe derby były zaległym pojedynkiem z 5 kolejki. Mecz zapowiadany jako pojedynek Niemyjski – Laskowski miał innego bohatera. Już w 3 minucie Piotrek Ostapowicz świetnie odnalazł się w polu karnym i pokonał Kropiewnickiego. 5 minut później po bliźniaczej akcji było już 2:0 dla Adampolu. Pod koniec pierwszej połowy Woźniak wykonywał rzut wolny i szczęśliwie trafił w głowę przebiegającego Mierzejewskiego i Multicco złapało kontakt. W drugiej połowie goście przycisnęli mocniej i wycofali bramkarza. Efektem były dwa rzuty karne z 10 metra pewnie obronione przez „Sapieszkę”. W ostatnich sekundach niefrasobliwość w rozegraniu wykorzystał „Brulin” i strzałem przez całe boisko ustalił wynik meczu.
Margo Adrenalina – TIM Aquapomp 3:3
Już przed meczem można było zakładać, że dla postronnych kibiców będzie to znakomite widowisko. Strzelanie rozpoczął Marek Karacz. Jednak nierozważna gra TIM zakończyła się „przedłużonym karnym”, który wykorzystał „Gromek”. W 20 minucie strzelił „Bodzio” jednak po kilku minutach zrobiło się 2:2 po bramce samobójczej . Nie załamało to „Pomp” i Łuniewski wyprowadził ich znowu na prowadzenie. Margo w tym momencie wycofało „Gorzałę” z bramki i rozpoczęło grę w lotnym bramkarzem. Gra po łuku przyniosła skutek i Gromko precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w bramce TIM.
Hurtownia Krokus – Adampol Glovis 1:2
Mecz, który przed rozpoczęciem wydawał się mieć zdecydowanego faworyta. Gracze „Krokusów” już liczyli strzelone bramki. W ich składzie pojawił się ponownie „Faya”. Jednak ku ich zaskoczeniu trafili na inny zespół niż w ostatnim meczu w Prologu. Już w 3 minucie Dominik Niemyjski zaskoczył mocnym uderzeniem Trochimiaka. Spowodowało to przebudzenie podopiecznych „Ceresa” i udało im się doprowadzić do wyrównania. Strzelcem bramki był „Tuniek”. Do końca pierwszej połowy przewagę miała Hurtownia, jednak jej gracze nie potrafili złamać dobrze ustawionej defensywy. Druga połowa nie przyniosła zmiany w obrazie gry, jedynie Adampol coraz częściej groźnie kontratakował. Po jednym z przechwytów „Brulin” wygrał walkę z „Jasiem” i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Tuż po tym znakomitą okazję zmarnował „Peder”, mając pustą bramkę podał do „niewidzialnego przyjaciela” 😊 Szansę miał jeszcze Miczejko, jednak nie wykorzystał „przedłużonego karnego”.
FC Dr Tusz – 4Technology 1:1
Jeśli w poprzednim meczu mogliśmy wskazywać faworyta to w tym bukmacherzy nie mieli wątpliwości. 4Technology miało spokojnie wygrać , bez przemęczania, tak żeby Kuba Kondrusik mógł przeprowadzić jakąś akcję marketingową fotowoltaiki od sponsora 😊 Na niekorzyść „Doktorków” miała wpłynąć nieobecność jednego z najlepszych bramkarzy PLP – Norberta Kamieńskiego. Jednak wtedy pojawił się on , cały na łyso 😊 Paweł Komosiński. Postanowił, że przebije wszystkie występy pozostałych bramkarzy w tej kolejce. Bronił w niesamowitych sytuacjach i doprowadzał do szewskiej pasji graczy „Technicznych”. Dodatkowo wyrzutami znakomicie „uruchamiał” nowy nabytek drużyny – Damiana Chilmona. „Kambo” skapitulował dopiero po precyzyjnym strzale z rzutu karnego z 10 metra wykonywanego przez Czarka Półkośnika. Kiedy wydawało się, że 3 punkty powędrują do 4Technology swoją premierową bramkę w ostatnich sekundach zdobył Darek Karbowski.
Poltank – Multicco Group 4:1
Po porażce z Adampolem, „Laska” i jego koledzy szukali zwycięstwa, aby utrzymać kontakt z górną częścią tabeli. Plan został już naruszony przez brak komunikacji w obronie, który wykorzystał Bartek Wałkuski. Asystę przy tej bramce zaliczył „Timo”. Multicco zaatakowało z animuszem jednak ponownie zostali skarceni , tym razem przez „Gora”. Początek drugiej połowy i gol Michała Laskowskiego dawał jeszcze nadzieję na odrobienie strat. Po wycofaniu bramkarza niestety nie zachowali spokoju w rozegraniu i dwie straty zakończyły się bramkami Wałkuskiego, który skompletował w ten sposób hattricka. W Multicco aż nadto widoczny był brak Przemka Zaręby. A Poltank wysyła jasny sygnał, że zamierza walczyć o górną część I-ligowej tabeli o czym mogą świadczyć również dokonane transfery ( Wasilewski, Kaniewski).
Aptel – M-Fire 2:3
Przed meczem „Dżacek” liczył, że świąteczna klątwa tym razem oszczędzi jego zespół. Nowe stroje i optymalne zestawienie składu dobrze wróżyły. Jednak nie został o tym poinformowany „Mały” i już w drugiej minucie wyprowadził M-Fire na prowadzenie. Aptel się nie załamał i w 8 minucie wyrównał „Gąska”. Jednak ich ambitna gra wiązała się w dużą ilością przewinień, co przełożyło się na „przedłużony karny” w 11 minucie. Stały fragment na bramkę zamienił ponownie Klepacki. W drugiej połowie przewagę miały „Zapałki”, jednak niefrasobliwie rozegrany rzut wolny dał szansę na kontrę i bramkę Wojtka Sadowskiego. Kiedy zanosiło się na podział punktów w ostatnich sekundach Radek Klepacki pięknym strzałem z pierwszej piłki zapewnił zwycięstwo swojej drużynie a sobie – pierwszego hattricka w PLP .
Top Auto – Znienacka 6:1
W tym meczu zobaczyliśmy nowe oblicze ekipy „Dzika”. Szeroki skład, nominalny bramkarz czyli wszystkie noworoczne postanowienia zostały spełnione. Początek meczu wskazywał, że wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. Znienacka wyszło na prowadzenie po bramce „Owsieja”. Do tego znakomita gra nowego nabytku – Pawła Cichonia i nic nie zwiastowało katastrofy. Końcówka pierwszej połowy i 3 gole stracone w 2 minuty to kubeł lodowatej wody od Sopla i spółki. W drugiej odsłonie w ich grze byłą widoczna nerwowość , natomiast Top Auto napędzane przez Stoczka kontrolowało mecz. Dołożyli jeszcze trzy gole. Na domiar złego Bogdan Popławski za interwencję poza polem karnym został ukarany czerwoną kartką. Maciek wracasz do bramki 😊…
2 LIGA
CF Bojary – FC Kentucky 2:1
Nie pomógł debiut nominalnego bramkarza w zespole „Kurczaków”, chociaż przyznać trzeba szczerze, że swoje zrobił i jeszcze kilkukrotnie ratował Błażeja i spółę przed utratą gola. Dwukrotnie jednak nie miał nic do powiedzenia, gdy strzelali Arek Gimier i MVP tego spotkania – wszędobylski Łukasz Kalinowski. Bramkę dla Kentucky strzelił Łukasz Wnorowski, ale to tego popołudnia było za mało. CF Bojary odniosły kolejne zwycięstwo i chyba na dobre urządzają się w górnej połowie tabeli. A Kurczaki ? No cóż…4 punkty w 7 meczach mówią chyba wszystko…
Forteca Paintball – CEDC Polmos 3:0
Rewelacja drugoligowych zmagań odprawiła z kwitkiem kolejnego rywala – tym razem 3:0. Strzelanie rozpoczął Bartoszuk Rafał, który w 9 minucie meczu zdobył swojego historycznego, pierwszego gola. Taki wynik utrzymywał się aż do 26 minuty, gdy na 2:0 podwyższył Arkadiusz Gawryluk. Gdy wydawało się, że po raz pierwszy od niepamiętnych czasów w protokole sędziowskim nie zapisze się Paweł Lewandowski, ten na minutę przed końcem przypieczętował zasłużone zwycięstwo swojej drużyny. Forteca z 16 punktami plasuje się na 3 pozycji w II-ligowej tabeli, natomiast CEDC okupuje 9 lokatę.
PTH Maltrans – FC Pyskaci 11:0
Pyskaci potrafią się czasami postawić i zaskoczyć faworyzowanego przeciwnika. Na to liczyliśmy również teraz. Jednak taktyka futbolu totalnego nie przyniosła tym razem oczekiwanego skutku. Maltrans wykorzystał każdy błąd i urządził sobie z bramki „Pyskatych” strzelnicę. Po 4 bramki strzelili Arek Cichoński i i Michał Grodzki. Jedynym, który nie zapisał się jakkolwiek w punktacji kanadyjskiej był ich bramkarz – Adam Gąsiewski. Opiekun zespołu z Knyszyna musi chyba przeanalizować ten występ i wprowadzić korekty, bo inaczej będzie trudno o opuszczenie dna tabeli. Powinien zacząć od mobilizacji większej ilości zawodników na weekendowe mecze. Bez tego obawiamy się, że niewiele może się zmienić…
Cooltura Taxi – Ramis 6:0
„Taksówkarze” po początkowym falstarcie pokazują znakomitą formę. 3 kolejne i bardzo przekonujące wygrane dalej utrzymują ich w gronie zespołów mających szanse na awans do 1 ligi. Tym razem pod nieobecność Piotrka Zubryckiego błysnął jego imiennik Tyszków. 2 gole i asysta pozwoliły na zdemolowanie przeciwnika. Banda „Siwego” chyba ciągle myślami była na after party w Płocku 😊 Potrzebny najwidoczniej rachunek sumienia, by porażki 6:0 więcej się nie powtarzały.
Santos – Konceptbud 1:0
Jak przewidywaliśmy przed meczem – to nie był spacerek dla reprezentanta PLP w rozgrywkach Pucharu Polski. Jednak nikt też nie spodziewał się aż takich problemów w meczu z Konceptbudem. „Budowlani” przystąpili do tego meczu osłabieni brakiem swojego lidera – Darka Gołdowskiego oraz bez nominalnego bramkarza. Jednak umiejętna defensywa i ambicja sprawiała kłopot „Santosowcom”. Kilkukrotnie na wyżyny swoich umiejętności musiał wznieść się „Dawson”. Dopiero w 27 minucie bramkę prawie z zerowego kąta strzelił „Samoj”. W samej końcówce meczu okazję na wyrównanie miał „Surówa” jednak zamiast strzału zdecydował się na podanie.
Bestrada Pub Rajkom Choroszcz – KS Grabówka Old Boys 4:2
Pojedynek określony jako derby „Białystok I Akalice”😊 miał być szansą na odbicie od dołów tabeli zespołu z Grabówki. „Rajkomowcy” mieli jednak inny plan na ten mecz. W tym celu zadbali o pomoc sędziego. Jednak w inny sposób niż za czasów „Fryzjera”. Ich grą kierował bowiem „Gałek” i to on otworzył wynik meczu w 5 minucie. Na 2:0 podwyższył Karol Biernacki. Dopiero w 23 minucie „Oldboje” przebudzili się z letargu i za sprawą Daniela Kaczanowskiego złapali kontakt z przeciwnikiem. Od tego momentu odbyła się strzelanina z obu stron i w 2 minuty padły aż 3 bramki. Finałowy wynik to zwycięstwo graczy z Choroszczy w wymiarze 4:2. Grabówka chyba na dobre zagościła w ogonach II-ligowej tabeli i po dobrym początku sezonu pozostało póki co – jedynie wspomnienie…