Podsumowanie ostatniej kolejki rundy zasadniczej – Podlaska Liga Piłkarska
jnet

Podsumowanie ostatniej kolejki rundy zasadniczej

1 LIGA

Adampol – Aptel  2:1

Mecz, w którym obu drużynom zależało na zwycięstwie. Adampol walczył o utrzymanie pozycji lidera po rundzie zasadniczej, natomiast Aptel o wejście do grupy mistrzowskiej. Stawka meczu sparaliżowała oba zespoły. Szybciej przebudził się Adampol i w 6 minucie Niemyjski pokonał z rzutu wolnego Mordasewicza. Gdy w 9 minucie „Grzybek” wykorzystał przytomne podanie „Kużelka” wydawało się, że wynik meczu został ustalony. Jednak minutę później Eryk Sobczyk strzelił bramkę kontaktową i ekipa „Dźacka” nabrała wiatru w żagle. Do końca połowy wynik nie uległ zmianie, gdyż „Seba” obronił przedłużony rzut karny. Druga połowa to znacząca przewaga Aptelu. Znakomicie wykorzystywali grę na ścianie „Miłego” i „Polo”. I właśnie ten ostatni miał piłkę meczową na nodze, jednak „Sapieszka” końcówkami palców zbił piłkę na rzut rożny i wynik nie uległ już zmianie.

Znienacka – Margo Adrenalina 2:5

Ekipa „Owsieja” miała prosty plan na ten mecz. Uzyskanie jednego punktu dawało im miejsce w grupie mistrzowskiej. Plan planem, jednak jak naprzeciwko staje Margo zadanie robi się trudniejsze. Początek wydawał się iść zgodnie z założeniami i po bramce „Jerrego” wyszli na prowadzenie. Szybko wyrównał Kozak i rozpoczęło się ostrzeliwanie bramki Znienacka. Dwoił się i troił Boguś Popławski. Jednak w 22 minucie wszystko się posypało i ekipa „Gromka” strzeliła 4 bramki. Przeciwnicy odpowiedzieli tylko jednym i liczyli na korzystny wynik w meczu Multicco.

TIM Aquapomp – Poltank 0:0

„Żółto-czerwoni” przystąpili do meczu zdziesiątkowani kontuzjami i obowiązkami służbowymi swoich zawodników. Naprzeciwko mieli solidnie wzmocniony w przerwie zimowej Poltank. Patrząc na suchy wynik można byłoby stwierdzić , że to był nudny mecz. Nic bardziej mylnego. Szybkie akcje z obu stron , genialne parady bramkarzy , piękny strzał przewrotką Marcina Pawluczuka czy kontrowersje po nieuznanej bramce Przemka Matuszewskiego. Oj działo się działo 😊…

P.S GoPro pokazało słuszność decyzji sędziów co do nieuznanej bramki. Brawo !

Multicco Group – FC Dr Tusz 3:0

Multicco znając już wcześniejsze wyniki wiedziało, że wygrana da im upragniony awans do grupy mistrzowskiej. Zadanie wydawało się łatwe, bo mierzyli się z ostatnim zespołem w tabeli. Jednak „Doktorki” mimo niskiej pozycji nigdy nie odpuszczają i potrafią napsuć krwi faworytom. Gdy w 9 minucie bramkę strzelił „Kocyk” wydawało się, że odbierze to im animuszu. Jednak banda „Rudego” dalej atakowała. Dopiero bomba „Laski” w 26 minucie odebrała chęć do walki. Gol na 3:0 Mateusza Koca był tylko przypieczętowaniem awansu do grupy mistrzowskiej.

4Technology – Hurtownia Krokus 1:3

„Techniczni” po ostatnich wysokich porażkach chcieli przełamać złą passę. „Sobol” zebrał dosyć silny skład. Od początku aktywni byli Jakub Staśkiewicz i Grzesiek Szmurło. Jednak nie przekładało się to na efektywność. Ich „harce” znudziły się „Pederowi”, który strzelił szybko dwie bramki. Na koniec pierwszej połowy kontaktowe trafienie zaliczył Kamil Niewiński. Druga połowa była już rozgrywana na niższej intensywności i jedynie trzecia bramka Piotrka Dąbrowskiego była wartym uwagi zdarzeniem.

M-Fire – Top Auto 1:3

„Zapałki” to kolejny zespół, który walczy o przełamanie. Po znakomitym starcie obniżyli loty. W zupełnie odmiennych nastrojach do spotkania przystępowali ich przeciwnicy. Top Auto po niemrawym starcie osiągnęli fantastyczną formę . Powrót Łukasza Skrzypka dał więcej miejsca pozostałym graczom , co skrzętnie wykorzystali Borawski i Boguszewski. Honorową bramkę dla M-Fire strzelił wracający (?) do składu Aleksiejczuk.

2 LIGA

CEDC – Santos 0:3 wo.

Niestety gracze CEDC nie stawili się na meczu z dobrze rozgrzaną w meczu pucharowym ekipą Santosu. W „nagrodę” zamiast na imprezę muszą wpłacić „stówkę” przed następną potyczką, by móc dalej uczestniczyć w lidze. Zamiast opisu spotkania zapraszamy do obejrzenia pucharowej potyczki z AZS UW DARKOMP Wilanów na naszym kanale YT: https://www.youtube.com/watch?v=RFkiHyBFJgE

KS Grabówka Old Boys – CF Bojary 2:3

Spotkanie zapowiadane jak pojedynek pomiędzy najlepszymi strzelcami 2 ligi – Tomkiem Jasielczukiem i Adamem Puchajdą. Chłopaki z Bojar mimo braku Łukasza Kalinowskiego wydawali się być faworytem. Jednak już w 5 minucie było 2:0 dla ich przeciwników i miejsce w pierwszej  trójce zaczęło się oddalać. Wtedy sprawy w swoje nogi wziął Puchajda i strzelił bramkę kontaktową. Od tego momentu rozpoczęło się bombardowanie bramki Kamila Szado. Przełamanie nastąpiło w 18 minucie i ponownie Puchajda. Gdy zanosiło się na podział punktów bramkę dla CF Bojary strzelił Muśko i pozwoliło to na zajęcie miejsca tuż za Santosem przed decydującą rozgrywką.

FC Kentucky – Cooltura Taxi 3:2

„Kurczaki” wreszcie stawiły się w składzie optymalnym. Jednak nawet ten fakt nie stawiał ich w roli faworytów z rozpędzonym zespołem „Taksówkarzy”. Mobilizacja w szatni podziałała i strzelanie rozpoczął Norbert Wiński. Chwila dekoncentracji i było 1:1. I wtedy wszedł ON, cały „niezrzeszony” Błażej Chmielewski. Wystarczyło, że zakończył przygodę z Jastrzębiem i wreszcie przełamał się w PLP i było 2:1. Jednak wyrównał ponownie Poliński. Szczęście było tym razem z Kentucky i w 30 minucie Wnorowski dał upragnione 3 punkty.

Ramis – PTH Maltrans 4:4

W ten weekend 2 liga jeśli chodzi o emocje zdecydowanie się wyróżniała. W meczu dnia bramek i zwrotów akcji nie zabrakło. Jako pierwsi strzelać rozpoczęli „Ramisowcy”. Na bramkę Sosnowskiego odpowiedział Grodzki. I nadeszła pechowa dla Maltransu 13 minuta gdy stracili 2 bramki. Kontaktowa bramka Arka Cichońskiego rozdzieliła oba zespoły na przerwę. Drugą część meczu z animuszem rozpoczęli „Spedycyjni” i po bramkach Damiana Braka  i Wojtka Malinowskiego wyszli na prowadzenie. Jednak Ramis to ostatnio zespół remisów i wyrównał ostatecznie po golu Arka Sosnowskiego.

FC Pyskaci – Forteca Paintball 1:3

Forteca musiała wygrać żeby bez oglądania się na przeciwników znaleźć się w grupie zespołów walczących o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Zabrali się więc szybko do roboty i już w 5 minucie prowadzili 2:0. Bramkami podzielili się Paweł Lewandowski i Mariusz Demiańczuk. Jednak Pyskaci nie poddawali się i Mateusz Komarowski pięknym strzałem pokonał golkipera Fortecy. Niestety krótka ławka rezerwowych ekipy z Knyszyna nie pozwoliła na utrzymanie wysokiego tempa i w 28 minucie Artsiom Konstavy ustalił wynik na 3:1.

Konceptbud – Bestrada Pub Rajkom Choroszcz 1:3

Ostatni mecz dnia i tempo nie uległo zmniejszeniu. „Budowlani” swoim galowym zestawieniem z Gołdowskim, Rybołowiczem, Surwiłło czy Giełażynem. Zespół Rajkomu przeszedł sam siebie. Przybyli tak licznie , że wypełnili całą listę w protokole dokładając do tego jeszcze trzech szkoleniowców 😊 . Oprócz ilości nie brakowało jakości. Backiel, bracia Krysztopik czy Jackowski w bramce to spora siła. I pierwsza połowa wyglądała jakby oba zespoły bały się zbytnio odkryć. Emocje dopiero pojawiły się w końcówce pierwszej połowy gdy Adamski otrzymał czerwoną kartkę za faul na Robercie Krysztopiku. Rzut karny obronił jednak Popławski. W drugiej połowie tempo podkręcili gracze z Choroszczy i strzelili 4 bramki, w tym samobójczą 😊 Wynik 3:1 niestety nie dał im awansu do grupy mistrzowskiej.